Każdego dnia patrzę na mojego małego syna i widzę w nim siłę oraz determinację, ale także cierpienie i smutek.
Bruno walczy dzielnie, cicho, z uśmiechem, który czasem znika, gdy przychodzi ból.
Jako tata chciałbym wziąć to cierpienie na siebie, ale nie mogę. Mogę tylko walczyć razem z nim na każdy możliwy sposób.

Jestem jego siłą, jego tarczą, ale dziś moją siłą jesteście Wy. Ludzie, którzy mają w sobie dobro i potrafią się nim podzielić. Nie zostawiajcie nas teraz. Pomóżcie nam dokończyć tę walkę. Pomóżcie wygrać. PROSZĘ!

z ogromną wdzięcznością i nadzieją – Adam

* Do zebranej kwoty z radością doliczamy 5426,64zł. Są to pieniądze, które wpłynęły na subkonto Bruna przelewami tradycyjnymi w okresie 1.10 – 3.11.2025. Ogromne wsparcie. Serdecznie dziękujemy.