Gabriela Bryk – zbiórka archiwalna

Serce Gabrysi walczy o każdy dzień! Gabriela Bryk Tomaszów Lubelski, lubelskie Gabrysia na Facebooku Razem dla Gabrysi zebraliśmy 639 029,30 zł z 550 000,00 zł ilość osób wspierających: 3889 AKTUALIZACJA 12.01.2023: Chwila na którą czekali wszyscy… Wstrzymywali oddechy, a kciuki bielały od „trzymania”… I jestRefundacja operacji dla Gabrysi z NFZ Patrzyliśmy dzień w dzień na kalendarz, który pokazywał z…

Artur Shevczuk

Autyzm wczesnodziecięcy, zaburzenia integracji sensorycznej, stereotypia.

O tej diagnozie dowiedziałam się na Ukrainie jeszcze przed wojną… Od razu rozpoczęliśmy leczenie Arturka. Gdy na nasze miasta zaczęły spadać rakiety musieliśmy przerwać terapię i pilnie opuścić kraj, by ocalić życie. Artur ma też starszego brata, więc wyjechałam z dwójką dzieci. Niestety tata musiał pozostać na Ukrainie i walczyć w obronie Ojczyzny…

Jakub Zarzycki

Kubuś ma 5 lat i cierpi na porażenie czterokończynowe, które przejawia się wzmożonym napięciem mięśni w obrębie kończyn górnych, przy jednoczesnym obniżonym napięciu centralnym. Kubuś nie potrafi samodzielnie siadać i chodzić, wymaga codziennej pionizacji. Co 4 miesiące Jego nóżki ostrzykiwane są toksyną botulinową. W najgorszych snach nie przypuszczałam, że moje dziecko będzie musiało tyle wycierpieć…

Jedyną szansą na lepszą przyszłość i sprawność  Kuby jest ciężka systematyczna rehabilitacja. Nieprzerwana terapia z logopedą i pedagogiem specjalnym, wizyty u wielu specjalistów. To wszytko od dawna wyznacza rytm naszego życia, choroba Kubusia podporządkowała sobie życie całej naszej rodziny. Z ogromnym podziwem patrzę na uśmiech synka podczas ćwiczeń, na to, jak dzielnie i wytrwale to wszystko znosi. Czasami tak bardzo chciałabym mieć tyle siły, ile ma on – mój mały, dzielny chłopiec!

Mila Murawska

Mila przyszła na świat trzy lata temu. Mila, Mileńka… moja wyczekana córeczka. Nie miałam nawet czasu by się nią nacieszyć. Zaraz po narodzinach rozpoczęła walkę o życie. Walkę, która trwa po dziś dzień i wydaje się nie mieć końca. Moja córeczka urodziła się z krytyczną wadą serca pod postacią tetralogii Fallota oraz MAPCA’S. Skrajna postać tego typu wady. Do Jej serduszka wszczepiono shunt – sztuczną rurkę, dzięki której krew natleniała płuca. Mila najpierw przez miesiąc walczyła podpięta pod respirator, a następnie przez 7 miesięcy ECMO trzymało Jej słabe serce przy życiu. Ja przez ten cały czas czekałam, modliłam się, wierzyłam. Dziękowałam Bogu za moment, w którym po raz pierwszy była przy mnie, kiedy w końcu mogłam ją przytulić!
Po trzech latach okazuje się, że shunt w sercu Mili, który odpowiadał za natlenienie płuc się zamknął. Moja córka żyje tylko dzięki naczyniom krążenia obocznego, które wytworzyły się samoistnie. Z tak skrajną postacią tetralogii Fallota Mila nie ma szans na leczenie operacyjne w Polsce. Lekarze w kraju proponują nam tylko leczenie paliatywne, przedłużające życie, pomagające łagodzić cierpienie… Jak mogę na to pozwolić? Jak powiedzieć własnemu dziecku, że umiera? Jak żyć z myślą, że następnego dnia dla mojej Mili może już nie być?

Fabian Grządziel

Fabian Grządziel urodził się w lutym 2020r., jako wcześniak przez cesarskie cięcie z powodu hipertrofii wewnątrzmacicznej. Pierwszy miesiąc życia Fabianek spędził w szpitalu Jako 4-miesięczne niemowlę przeszedł operację przepukliny pachwinowej lewej, a w 10 miesiącu życia operację przepukliny pachwinowej prawej. Od 3 miesiąca życia Fabian był intensywnie rehabilitowany.

Antoni Siczek

Pomóż Antosiowi… Antoni Siczek Wola Gutowska, mazowieckie Antoś na Facebooku Zbiórka zakończona Zebrane środki zostały wydatkowane na operację serca w Linz, w Austrii. Dziękujemy wszystkim z całego serca za wsparcie i pomoc dla Antosia. Antoś ma dopiero 7 miesięcy i już doświadcza ogromnego bólu i cierpienia. Mimo tego co go spotkało, każdego dnia pokazuje jakim…

Mikołaj Bąk

Mikołaj urodził się z wrodzoną wadą serca pod postacią atrezji tętnicy płucnej, ubytku w przegrodzie międzykomorowej oraz MAPCA’s. Po urodzeniu walczył o życie na oddziale intensywnej terapii, a szpital po dzisiejszy dzień jest Jego drugim domem… Mikołaj „odwiedził” Śląskie Centrum Chorób Serca 15 razy. Za każdym razem słyszeliśmy to, co bolało najbardziej „nie jesteśmy w stanie zoperować państwa syna”… Mikołaj był słaby, bardzo szybko się męczył, najmniejszy ruch sprawiał mu wiele trudności. Przy każdym wysiłku małe ciałko siniało, usta robiły się fioletowe i zaczynał ciężko oddychać. Jedyną szansą na życie naszego synka było leczenie za granicą.

Aleksandra i Wiktor Wróblewscy

Ola ma 6 lat, Wiktorek 8. Jak mogę opisać ich życie?
Przykuci do łóżka. Nie mogą sami podnieść łyżki by zjeść zupę. Rehabilitacja to ogrom bólu i łez, ale bez niej już by ich ze mną nie było. Karmienie za pomocą PEGa, ataki padaczki, obustronny niedosłuch, małogłowie, bardzo silna spastyka i przykurcze… Rzeczywistość Oli i Wiktorka to BYCIE A NIE ŻYCIE!