Mila Murawska

Nasza radość miesza się z przerażeniem. Dopiero, co wróciliśmy do domu. Marzyliśmy o tym, aby nacieszyć się sobą i ze spokojem poczekać na kosztorys drugiego etapu leczenia Mili w Austrii. Nie spodziewaliśmy się, że koszty drugiego pobytu nie będą jedynymi, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć…